Autorzy: Ka Klakla, Jarosław Księżyk, Marek Mżyk, Sonia Pohl, Monika Prylińska, Joanna Stryjecka, Agata Tuszyńska
… zamknięto nas, każdego w swoim domu, pisze Agata Tuszyńska. I dalej: Nie radziłam sobie z przymusowym zamknięciem, choć próbowałam. Jeszcze dalej, niedaleko: Proszę o kartki z dziennika. Notes wiosny 2020. W końcu: Sześć osób. W różnym wieku, różnych zawodów, z różnych miast... Naszym pokoleniom nie było jeszcze dane takie doświadczenie. Były szpitale, obozy, więzienia, ale nie izolatki. Pojedyncze, grupowe. Skazanych na samotność, na siebie, na innych, gdzie nowego znaczenia nabiera pojęcie bliskości. Bliscy w jednym mieszkaniu. Bliscy jak? Czułą bliskością skazaną na próbę? Bliskością natrętną, nieznośną, wystawioną na szansę? Wspaniały, chóralny zapis naszej wspólnej chwili w naszych rozmaitych przestrzeniach. Choć przy całej różnorodności, przestrzeń okazuje się jedna. Jeden dom posiekany pozornymi ścianami. W każdym pokoju, w każdym niepokoju, stoi maszynka i na swój sposób miele nasz czas.
Jarosław Mikołajewski, poeta, pisarz, tłumacz
„Jutro nie mieści się w głowie” to niezwykły dziennik czasów pandemii. Precyzyjny, wręcz drobiazgowy, ale nie tyle z powodu opisywanych zdarzeń, co uczuć, jakie im towarzyszyły. Niedowierzanie, strach, znużenie, nadzieja, ale też codzienne, małe radości i olśnienia są tu pokazane jakby mimochodem, bez nazywania ich wprost. I być może właśnie dlatego ta książka tak porusza, przywołuje wspomnienia z czasów, gdy już nie mogliśmy udawać, że nic się nie dzieje. Renata Kim, dziennikarka To jedna z najbardziej niezwykłych i chwytających za gardło książek, jakie ostatnio wpadły w moje ręce. Agata Tuszyńska i jej studenci prowadzą swoje lapidarne dzienniki czasów zarazy z rzadko spotykaną uczciwością. Mieści się w nich wszystko: strach, niemożność zaakceptowania nowej rzeczywistości, odnajdywanie się w niej, radość z małych, niedocenianych dotąd rzeczy. Ta książka musiała powstać. Będziecie nad nią płakać, myśleć, denerwować się, wstrzymywać oddech, śmiać się i nieustannie dziwić temu, że to wszystko naprawdę nam się przydarzyło. I że nadal się dzieje.
Katarzyna Tubylewicz, pisarka